# ozonowanie żywności
Od jakiegoś czasu w swoich social mediach opowiadam Wam o tym, jak dużą uwagę przywiązuję do tego, co jemy. Narodziny młodszego synka, Stefana wprowadziły prawdziwą rewolucję żywieniową w naszym domu. Zaczęłam uważniej przyglądać się temu, co ląduje w naszej lodówce. Proces zmiany żywienia wprowadzałam etapowo, małymi kroczkami. Miałam dosyć chemii, z którą ja i moja rodzina ma styczność każdego dnia. I dlatego postanowiłam wypróbować ozonowanie żywności.
Obserwowałam bardzo uważnie to, co jemy i w jakich ilościach. Wyszło na to, że najwięcej spożywamy warzyw, moi mężczyźni to prawdziwi mięsożercy, w naszym menu często goszczą także ryby. Warzywa i owoce są niestety pełne azotanów, pestycydów, grzybów, pleśni i innych związków chemicznych, mięso podobnie. Niektórzy piszą, że ryb nie powinno się jeść, bo zawierają wysokie stężenie metali ciężkich, którymi możemy się zatruć. Jak zatem żyć- się pytam?
Ozonowanie żywności
Znalazłam na to sposób. Oczywiście nie było łatwo (pierwszy, lepszy sklep mamy tuż za rogiem naszego bloku). Chwilę trwała zmiana nawyków, ale w końcu zakupy w zwykłych zieleniakach zamieniłam na te, od lokalnych rolników. My akurat korzystamy w Ranozebrano, ale takich portali, z których możecie skorzystać jest kilka. Polecam poszukać w swojej okolicy rolnika, który oferuje produkty bio, na pewno uda Wam się takiego znaleźć. Kupując takie produkty mamy pewność, że chemia została w nich ograniczona do minimum.
Jestem ciekawa w jaki sposób Wy przygotowujecie posiłki przed podaniem? Może powielacie moje błędy sprzed kilku miesięcy, które jak także nieświadomie popełniałam? Myłam owoce pod bieżącą wodą i byłam szczęśliwa patrząc jak bakterie znikają.
Co się okazuje? Najprostszym sposobem na pozbycie się chemii i drobnoustrojów z naszych warzyw i owoców jest odpowiednie umycie, i to wcale nie pod bieżącą wodą. Najlepiej myć je w wodzie z octem lub sodą oczyszczoną. To najprostszy sposób. Możecie też skorzystać z ozonowania żywności. A co to takiego? Słyszałam ostatnio taki termin i od razu musiałam zagłębić temat. Ozonowanie żywności jest bezpieczne, ale….
Czym jest ozon?
To alotropowa odmiana tlenu składająca się z trójatomowych cząsteczek. Posiada silne własności aseptyczne i toksyczne. Stosowany jest przy dezynfekcji wody. Jest gazem niepalnym, rozpuszczalnym w wodzie. Wykazuje działanie bakteriobójcze*. Niestety stosowany w nadmiarze może być szkodliwy, dlatego należy bardzo ostrożnie go używać. Dlatego ozonowanie żywności stosujemy z umiarem.
Po co ozonuje się żywność?
Ozonowanie żywności wydłuża okres jej przydatności do spożycia oraz usuwa z nich zanieczyszczenia mikrobiologiczne. Usuwa pestycydy, antybiotyki, ulepszacze, zabija bakterie, grzyby i pleśnie. Odkaża i odświeża mięso. Doprowadza jedzenie (klik) do takiego stanu, które z czystym sumieniem możemy jeść spokojnie. Bardzo dobrze oczyszcza też wodę i pomieszczenia w których przebywamy. Często w przedszkolach i szkołach ozonuje się pomieszczenia, aby ograniczyć ryzyko chorób u dzieci (klik). Musimy pamiętać, że jesteśmy tym, co jemy. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy spożywali pokarmy bez żadnych chemicznych dodatków, szczególnie gdy w domu mamy dzieci.
Kiedyś nie zwracałam na to, aż takiej uwagi, ale od kiedy zostałam po raz drugi mama ten temat mnie mega kręci. Chemia, którą jemy na co dzień nie pozostaje obojętna na nasze zdrowie. Oczywiście ona nie ma bezpośredniego i natychmiastowego wpływu na nasze zdrowie. To długi etap, który może zakończyć się poważnymi chorobami.
Stoję właśnie przed wyzwaniem zakupu najlepszego ozonatora do domu. Zamierzam nim ozonować wodę, jedzenie głównie warzywa, owoce, mięso i ryby które spożywamy w dużych ilościach, pomieszczenia i ubrania, głównie te, których normalnie nie pierzemy w pralce albo pierzemy bardzo rzadko (klik).
Czy ozonowanie żywności jest bezpieczne?
Tak, ponieważ ozon szybko ulega rozkładowi i nie pozostawia żadnych pozostałości na żywności. Po utlenieniu zanieczyszczeń ozon przekształca się w zwykły tlen, nie wytwarzając niebezpiecznych dla zdrowia produktów ubocznych.
Czy ozonuję żywność?
Jeszcze nie, bo cały czas szukam idealnego ozonatora. Ale to zdecydowanie must have, które zamierzam kupić w tym miesiącu. Podoba mi się wszechstronność tego urządzenia i to, że możemy używać go nie tylko przy spożywce.
Czy ozonowanie żywności zmieni moje życie?
Na pewno, bo teraz będę potrzebowała więcej czasu na mycie moich warzyw i owoców. Wiem, że wiele osób przed obraniem np. jabłka albo ogórka nie myje ich. Odradzam Wam to. Ja na przykład myję wszystkie owoce i warzywa, mięso i rybę przed ich spożyciem. Liczę na to, że dzięki ozonowaniu jedzenia zwiększy się moja świadomość odnośnie zdrowia mojej rodziny i wpływu na nie, poprzez to, co jemy na co dzień.
Kochani, ozonowanie żywności to naprawdę prosty sposób na to, aby upewnić się, że to, co podajemy do jedzenia naszym najbliższym jest zdrowe. Sami pomyślcie, przez co przechodzą takie grejpfruty czy banany zanim znajdą się na półce w zieleniaku…
Ciekawa jestem, w jaki sposób staracie się myć owoce i warzywa, które spożywacie.
Jeżeli spodobał Ci się ten post, udostępnij go w swoich kanałach social media. Wystarczy, że klikniesz któryś w poniższych ikonek
↓↓↓
=============================
Jeśli chcesz być z nami w ciągłym kontakcie, zachęcam do:
→ Polub nasz profil na Facebooku lub profil na Bloglovin. Dzięki temu będziesz na bieżąco z nowościami na blogu.
→ Śledź nas na Instagramie. Znajdziesz tu sporo zdjęć z codziennego życia, których zazwyczaj nie publikuję na blogu
* https://pl.wikipedia.org/wiki/Ozon
Jeden komentarz
Witam serdecznie, czy zakupila juz Pani ozonator?jesli tak, to jaki I jak sie sprawdza?
Pozdrawiam, Wioletta