Widzisz drewno, myślisz ECO. Czyli cała prawda o drewnianych zabawkach.

5

Moda na drewniane trwa. I powiem Wam, że będzie trwała jeszcze długo. A to dlatego, że jesteśmy już bardzo zmęczeni plastikowymi, pstrokatymi zabawkami z Chin. Ja rozumiem, że zabawki mają być kolorowe, bo w ten sposób są bardziej przyciągające. Pytanie tylko kogo przyciągają bardziej? Dziecko, rodziców, czy dziadków?

W przypadku mojego syna, który od małego otaczany był i plastikowymi i drewnianymi zabawkami zdecydowanie wygrały te drugie. Kiedyś pokój mojego dziecka wyglądał jak jedno wielkie pudło pomalowane na czerwono, zielono i niebiesko. Będę potrzebowała kilku lat, aby zapomnieć te jaskrawe kolory i niską jakość zabawek, które wtedy były u nas bardzo popularne. Dawniej sądziłam, że lepiej kupić więcej zabawek o niższej jakości niż jedną porządną.

Wiecie skąd mi się to wzięło?

Z tego, że w dzieciństwie miałam tych zabawek dwie na krzyż, zazwyczaj odziedziczonych po ciotecznych siostrach albo sąsiadkach. I kiedy sama urodziłam dziecko postanowiłam, że dam mu wszystko, górę zabawek i gwiazdkę z nieba. Dopiero blogowanie i „szperanie” w sieci nauczyły mnie umiaru i tego, że czasami lepiej kupić jedną a porządną rzecz. Teraz już wiem, że nie warto kupować zabawek na bazarach, odpustach i innych miejscach tego typu, bo po pierwsze oferowane tam zabawki są zazwyczaj niskiej jakości, po drugie kupuje się ich całą masę, bo przecież kosztują tylko 5 złotych a po trzecie nic o nich nie wiemy. Zazwyczaj są bez żadnych certyfikatów i informacji o producencie. Jedynie co można się o nich dowiedzieć, to że są MADE IN CHINA.

Rok temu na facebooku obserwowałam dyskusję na temat drewnianych zabawek, które miały lada dzień pojawić się w Lidlu. Tamte mamy obstawiały, która będzie pod sklepem jako pierwsza i której uda się więcej kupić. Nigdy nie lubiłam Lidla przez te sławne przepychanki i „Baśkę”. Ale następnego dnia po dyskusji na facebooku wysłałam męża, żeby pojechał, zobaczył i powiedział, czy warto było tak się jarać. Wrócił z drewnianą pizzą i deską do krojenia z produktami śniadaniowymi.

Minął rok, a Olek nadal bawi się tą samą pizzą i smaży drewniane jajka na swojej małej patelence. Te zabawki powinny dostać nagrodę za to, że jako jedyne są w stanie zająć mojego syna dłużej niż 5 minut. Inne tego typu z cienkiego plastiku w kolorze wściekłej zieleni i żółci już dawno trafiły do kosza. Popękały albo się znudziły.

W tym roku o tej samej porze roku ponownie wysłałam męża do Lidla. Tym razem „złowił” drewniany toster i ekspres do kawy a i najważniejsze kolejkę.   Wszystkie są piękne, myślę, że jeżeli cieszą moje oczy, to ucieszą też i Olka. A najbardziej cieszą mój portfel, bo mimo że są drewniane są ECOnomiczne. W porównaniu z prawie identycznymi drewnianymi zabawkami na rynku są o połowę tańsze. W porównaniu z tamtymi niczego im nie brakuje, zresztą podejrzewam, że mogą nawet pochodzić z tej samej fabryki w Chinach czy Tajlandii.

Ponieważ Olek był w tym roku grzeczny Święty Mikołaj Lidla postanowił obdarować go stołem majsterkowicza, który mój syn nazywa WARSZTATEM. Coś w nim musi być, bo od trzech dni nie robi nic innego niż wkręcanie, wbijanie, wiercenie i cięcie.

Chcecie chwilę spokoju? Kupcie swojemu dziecku drewnianą i ECOnomiczną zabawkę.

Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl Drewniane zabawki dla dziecka Olomanolo.pl

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

5 komentarzy

    • Warsztat jest naprawdę solidny, myślę, że da radę posłużyc kilka lat. Widziałam domek dla lalek, też jest piekny. Cóż może kiedyś doczekam się córci 😉

  1. Super są te zabawki z Lidla. W ogóle zgadzam się, że drewniane zabawki są świetne, ale musza być rzeczywiście w bardzo dobrej jakości. Teraz na bazarach pojawiają się też te modne, drewniane i tak samo jak plastikowe, rozwalają się w chwilę i są równie badziewne i… niebezpieczne, bo np. okazuje się że większość elementów to sklejka.

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.