Mogłabym chodzić nago, ale nie bez biżuterii. To właśnie ona sprawia, że czuję sie kobieco i szykownie, nawet wtedy, kiedy moje włosy przypominają patelnię po smażeniu schabowych, a makijaż spłynął z mojej twarzy dawno temu.
Kiedyś byłam fanką ciężkiej biżuterii w stylu Boho…Długie kolczyki z kamieniami, duże naszyjniki i pierścionki na pół palca. Chociaż dzisiaj już ich nie noszę, nadal trzymam je w szufladzie. Czekają na czasy, kiedy wszystko mi się odwidzi i będę chciała znowu poczuć się nastolatka…(choć tak naprawdę wierzę, że kiedyś przekażę je mojej córce, o ile w ogóle ją będę miała).
Dzisiaj szaleję za minimalistyczną biżuterią, prawie niewidocznymi naszyjnikami i bransoletkami…Delikatnymi, jak piórko. Uwielbiam te przylegające blisko mojego ciała łańcuszki, lekkie bransoletki i małe jak łebki od zapałek kolczyki…Sprawiają, że czuję sie delikatnie i kobieco.
Dzień Matki to wspaniała okazja, żeby zafundować sobie coś, co spowoduje, że poczujesz się lepiej…I nawet jak będziesz latać za swoją pociechą w dresach i trampkach, mając na sobie tak piękną biżuterię nigdy nie pomyślisz o sobie, jak o matce w dresach.
Wybieraj….Jutro jest nasze święto:)
1,2,3,4 -NEUF BIJOUX 5 – YES 6,7 – KRUK
1. LILOU 2,3,6 – NEUF BIJOUX 4,5 – JELLY
1,2 – YES 3,4 – LILOU 5,6,7 – KRUK
1,2,6 – JELLY 3- LILOU 4,5 – YES
2 komentarze
Wybrałabym jakąś bransoletke 🙂 Kolczyki noszę od większej okazji – swedza mnie dziurki po dłuższym noszeni.
Tak, znam to uczucie kiedy w pośpiechu, bo trzeba najpierw się było zając się wyszykowaniem trójeczki moich dzieci, zapomnę biżuterii albo się wyperfumować i mam wrażenie, że jestem niekompletnie ubrana. Lubię biżuterię dużą, najlepiej srebro i naturalne kamienie. Ostatnio zresztą „chodzą za mną” bursztyny, które chyba bardzo zdrożały… niestety… A z Waszych propozycji najbardziej podoba mi się bransoletka nr 1. Bardzo ładna 🙂