Dzisiaj chciałabym zaprosić Was do naszej kuchni. W ostatnie niedzielne popołudnie połączyłam siły z synem, by wspólnie coś upichcić, a dosłownie upiec. Postanowiliśmy przygotować to, co każdy z nas lubi. Ja lubię piec, a Olek uwielbia zajadać się muffinami! A żeby nie było nudno to połączyliśmy przyjemne z pożytecznym i postanowiliśmy się czegoś nauczyć. Dosłownie uczyliśmy się cyferek.
Wiecie jak szybko człowiek się uczy, mając przed sobą babeczkę pełną cukru? Każdy na to pójdzie, serio!
Jak do tego doszło?
Kilka dni temu odwiedziłam mój ukochany sklep TkMaxx. Natrafiłam w nim na formę do muffinów w kształcie, jakiego dotychczas nie spotkałam w żadnym sklepie. Te, które posiadałam były zwykłymi nudnymi silikonowymi foremkami, więc pomyślałam że to może być świetnym sposobem na naukę cyferek! Co prawda Olek potrafi już liczyć do 20, ale za każdym razem pytany myli kolejność. Dokupiłam tego dnia jeszcze zestaw małego kucharza i pomknęłam do domu. Korzystając z niedzieli, na którą nie mieliśmy kompletnie żadnego pomysłu, postanowiliśmy upiec babeczki. Moją rolą było przygotowanie składników i ich wymieszanie, resztę zrobił Olek. Poczuł się zobowiązany do pomocy w takim stroju.
I co z tego wyszło?
Wyszły pyszne babeczki w kształcie cyferek! Już samo ich pieczenie było świetną zabawą, ale jeszcze fajniejsze było zgadywanie, jaką cyfrą jest dana babeczka!
Zabawa z dzieckiem nie musi polegać wyłącznie na siedzeniu na dywanie i układaniu klocków. Wystarczy, że rozejrzymy się w koło, by zastąpić przysłowiowe leżenie na dywanie czymś bardziej edukującym!
*Forma do muffinów – TkMaxx Warszawa
4 komentarze
Piękne zdjęcia :*
Dziekuję 🙂
Świetna minka☺
🙂