Prosty przepis na prymusa

10

Zastanawiałaś się kiedyś, jak bardzo trzeba się napracować, żeby z Twojego dziecka wyrósł w przyszłości prymus? Pokaże Tobie dzisiaj, że nie potrzeba naprawdę spektakularnych metod, aby Twoje dziecko nie miało w przyszłości żadnych problemów z nauką. Zasada jest prosta, im zdrowszy tryb życia, tym mądrzejsze dziecko.

Sekret tkwi w śnie. Aby dziecko więcej zapamiętywało i miało dobrą koncentrację, powinno się wysypiać i nie zaczynać żadnych zajęć przed 8:30. Kontrowersyjna reforma edukacji, która zmusiła uczniów niektórych szkół do chodzenia do szkoły na trzy zmiany, może odbić się negatywnie na ich dalszym rozwoju i tym, jak poradzą sobie z różnymi problemami, które napotkają na swojej drodze. Dzieci, które od 7:30 do 12:00 przebywają na świetlicy szkolnej, po której idą jeszcze na 5 lekcji nie są w stanie skoncentrować się tak, jak robią to ich rówieśnicy rozpoczynający lekcje o 8:30 – 9:00. Rano mózg „pracuje” najlepiej, jest wypoczęty, łatwiej przyswaja i trawi różne informacje.

Jeżeli połączymy wspominany sen z muzyką i grą na jakimś instrumencie, to mamy pół sukcesu. Jesteśmy w połowie drogi do celu, jakim jest nasze mądre dziecko. Podobno muzyka, a głównie gra na instrumencie sprawia, że dzieci lepiej wysławiają się, czytają i więcej zapamiętują. Szybciej rozwiązują też zadania matematyczne. Muzyka w codziennym życiu malucha ułatwi mu w przyszłości podejmowanie decyzji i szybsze rozwiązywanie problemów. Takie dzieci nie muszą zastanawiać się godzinami, co zrobić, aby rozwiązać nurtujący ich problem. Pamiętam, jak będąc w ciąży nasłuchałam się o zbawiennym wpływie muzyki na rozwój płodu. Początkowo stwierdziłam, że to debilizm i kolejny wymysł firm muzycznych, którym zależy na zwiększeniu sprzedaży płyt z muzyką klasyczną. To właśnie ona podobno miała tak kojąco wpływać i na matkę i na jej nienarodzone dziecko. Po kilku tygodniach bycia atakowaną przez różne artykuły na temat zbawiennego wpływu muzyki na rozwój płodu, wylądowałam w Empiku. Kupiłam wtedy 2 składanki z „bardzo” klasyczną muzyką, którą odpalałam kilka razy w tygodniu. A po urodzeniu Olka puszczałam mu ją codziennie przed snem, przeplatając kołysankami dla dzieci.

Oprócz snu i muzyki przyszłe prymusy muszą również być sprawne fizycznie, a w zasadzie być w ruchu na okrągło. Tu nie ma mowy o żadnych zwolnieniach z wf-u, ani wymówkach że dziecko jest niedysponowane. Ruch zwiększając dopływ krwi do mózgu, sprawia, że dzieci lepiej zapamiętują i skupiają się na wykonywanych czynnościach. Może to być każda forma sportów, nie liczą się tutaj przecież spalone kalorie ani tłuszcz, ale sam fakt podjęcia jakiekolwiek formy ruchu. Dlatego, aby mieć mądre dziecko spędzajmy z nim wolny czas aktywnie. U nas praktykowany jest basen, a od października planujemy piłkę nożną dla najmłodszych.

Bardzo ważne jest też zwracanie uwagi na to, co dziecko je. Zapomnijmy o fast foodach, które nie dość, że tuczą, to jeszcze dodatkowo ogłupiają. Nie pamiętam dokładnie kiedy, ale w Stanach naukowcy dowiedli, że niezdrowe jedzenie powoduje u dzieci problemy z koncentracją i szybkością reakcji. Co zatem gotować naszym pociechom na obiad? Chude mięso, ryby, nabiał, produkty zbożowe, owoce i warzywa. Nie zapomnijmy też o przyjmowaniu odpowiedniej ilości płynów. Najlepsza jest oczywiście woda. Bardzo ważne jest też śniadanie. Jeżeli nasze dziecko je w przedszkolu śniadanie o dziewiątej a wstaje o szóstej, to oczywiste jest, że pierwsze śniadanie powinno zostać zjedzone jeszcze w domu, powiedzmy przed siódmą. Jedyną niezdrową rzeczą, którą można serwować naszym dzieciom, ale tylko od czasu do czasu jest czekolada, najlepiej ciemna.

To jeszcze nie wszystko co pomoże wychować nam prymusa. Oprócz diety i muzyki, musimy również zadbać o psychikę przyszłego mądrali. Prymus to zazwyczaj dziecko pewne siebie, które potrafi odnaleźć się w najróżniejszych sytuacjach. Pamiętam z dzieciństwa, że pochwała, jaką usłyszałam z ust mojej mamy motywowała mnie o 300% bardziej niż jej brak. Jeżeli Twoje dziecko nie okazało się najlepsze, bo zajęło w zawodach sportowych trzecie miejsce, pamiętaj, aby pochwalić je i wzmocnić jego pozytywną samoocenę.  Dzieci regularnie chwalone łatwiej rozwiązują problemy, które napotykają na swojej drodze.

Przepis gotowy, prawda że nie trzeba się napracować, aby wychować młodego prymusa? Tylko pamiętajmy, nie to jest w życiu najważniejsze, dlatego do wszystkiego co robimy podejdźmy z umiarem i nie dajmy się zwariować. Tego Ci życzę z całego serca. I trzymam kciuki za Twojego prymusa :).

Czytelniczki dodają swoje pomysły:

  1. elimilamalim.pl – ważne są pierwsze trzy lata dziecka w szkole. A dokładnie to, żeby przez te trzy lata cierpliwie siedzieć z nim (dzieckiem) przy lekcjach i wyrabiać dobre nawyki. np. że lekcje odrabia się na bieżąco, że nie wolno odwalać kichy i robić po łebkach itp.

IMG_6190 IMG_6210 IMG_6206 3

Oluś:

Bluza: NEXT

Spodnie i czapka: Booso

Buty: Converse

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

10 komentarzy

  1. Co to za cudowne dziecię! <3 Na jednym zdjęciu myślałam, że ma kituszkę uczesaną 🙂
    To naprawdę niewiele, a dla dziecka oznacza bardzo dużo… Znam jednak rodziców, którym nie-po-drodze do śpiewania piosenek, uczenia się razem i chodzenia na spacery. To smutne, ale na szczęście wciąż wzrasta świadomość i coraz mniej takich sytuacji, o których powiedziałam 🙂
    Pozdrawiam!

  2. Ja bym jeszcze dodała do tego, że ważne są pierwsze trzy lata dziecka w szkole. A dokładnie, żeby przez te trzy lata cierpliwie siedzieć z nim przy lekcjach i wyrabiać dobre nawyki. np. że lekcje odrabia się na bieżąco, że nie wolno odwalać kichy i robić po łebkach itp. 🙂

  3. Zapewnienie dziecku odpowiednich warunków do rozwoju to klucz do sukcesu. Jednak rodzice nie muszą wiedzieć przecież wszystkiego. Moim zdaniem warto jest czasem zwrócić się także z pomocą do innych i wykorzystać ich rady. Ja skorzystałam z testów EvoKids, aby poznać mocne strony mojej córki (albo raczej upewnić się w przekonaniu, że są to rzeczywiście jej mocne strony na nie moja subiektywna matczyna opinia) i móc nad nimi skutecznie popracować w sposób atrakcyjny dla małej 🙂

  4. Fakt, że jeśli chodzi o budowanie inteligencji u dziecka, jest tak jak piszesz, dużo ważniejszych i prostszych metod niż posyłanie dzieci na zajęcia dodatkowe od pierwszego roku życia. Ale mi osobiście – prymus nie kojarzy się zbyt dobrze. Chciałabym, żeby moje dziecko było ciekawe świata, żeby czerpało radość z tego co robi i żeby mogło poznawać siebie i swoje potrzeby. Ale w tej sytuacji sen, dieta i ruch też na pewno mu się przydadzą. Kwestię gry na instrumentach pozostawiam otwartą, chociaż faktycznie podobno z badań wychodzi, że ludzie grający na instrumentach od dziecka mają dużo więcej tkanki izolującej neurony w mózgu, co podobno jest wprost proporcjonalne do inteligencji:)

  5. chciałabym żeby moje dziecko kochało książki tak jak ja – oczywiście fajnie by było gdyby matma nie sprawiała jej problemów i żeby nauka dawała mnóstwo radości, ale wiadomo – różnie bywa w szkole 😉
    http://www.puffa.pl

  6. a ja mam nadzieje, ze wszystko, co przed chwila przeczytalam, jest napisane z lekka nutka ironii i szybko o tym zapomne…. a zwlaszcza z tym sniadaniem, ktore mialabym pewnie serwowac malej w srodku nocy, bo od 6:30 jest juz w przedszkolu… ja chyba raczej skupie sie na tym, zeby corka robila to, co sprawia jej przyjemnosc.

  7. Ja może jestem dziwna, ale mnie zupełnie nie zależy na tym, żeby mój syn był prymusem, a wręcz przeciwnie, chciałabym, żeby tak jak ja – miał swój sposób na życie i gonił za swoim pasjami 🙂

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.