Kilka słów do mojego syna

1

Synku,

Słoneczko moje, nawet nie wiesz jak mamusia się cieszy z tego, że w końcu zacząłeś mówić, składać pierwsze zdania w całość. Duma mnie rozpiera, kiedy widzę, jak każdego dnia raczysz nas nową dawką słów. A ten wierszyk, który wypowiedziałeś dzisiaj! To był majstersztyk w Twoim wykonaniu.

– Przypomnij mi jak robi buzia??

-Oczywiście, że Am Am

-A jak robią nóżki?

-Taak, tup tup tup….

Każdego dnia zaskakujesz nas coraz większą ilością pytań, co cieszy nas ogromnie, ponieważ świadczy to o Twojej ciekawości wobec świata. Nie martw się , mamusia z tatusiem pokażą Tobie świat i to, czym jest prawdziwe życie.

Kochanie muszę Ci się jeszcze przyznać do czegoś! Ja nadal nie wiem, kim jest Marysia. Nikt jej zna i nigdy nie widział. Może powiesz mamie, skąd ją znasz? Daj mamie jakieś wskazówki, będzie mi łatwiej ją namierzyć (Od jakiegoś czasu przynajmniej raz dziennie słyszymy z mężem pytanie „A gdzie jest Marysia?”. Sęk w tym, że ani w żłobku, ani w przedszkolu, ani nawet na podwórku nie ma i nigdy nie było Marysi. Czyżby przychodziłą do mojego syna w snach?).

I wiesz co jeszcze Ci powiem? To, że cieszę się, że lato się kończy i zaczyna jesień. To oznacza długie wieczory spędzane nie na bieganiu za piłką na podwórku a na wspólnej zabawie i nauce. Czekałam na nie z utęsknieniem, ponieważ lato bardzo mi sie dłużyło. Wreszcie przeczytamy wszystkie książki, które wspólnie wybraliśmy w księgarni podczas naszego pobytu w Sopocie, pamiętasz je jeszcze? Będzie fajnie, mimo zimna i krótkiego dnia będzie dobrze. Tę jesień zapamiętasz z pewnością…

Mama

IMG_1601 IMG_1617 IMG_1630 IMG_1624 IMG_1611

OLUŚ:

Bluzka: Bobo Choses

Szorty: Mango

Sandałki: Next

Kapelusz: H&M

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

Jeden komentarz

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.