Prezentowe pewniaki dla dziadków, które dają 100% satysfakcji!

6

Wiem, że tak ja, nigdy nie wiecie co kupić rodzicom czy dziadkom na prezenty świąteczne. Kiedy podpytuję mojego tatę, co chciałby dostać, słyszę tę samą odpowiedź już od kilku lat, że nic. Ale jak to nic, zawsze pytam zdziwiona? Przecież prezent musi dostać każdy…Zazwyczaj moje zakupy prezentowe dla dziadków Olka, kończą się na czymś praktycznym, jak książka czy kosmetyki. Rok w rok mój tato na przykład dostaje ten sam prezent, niezależnie czy są to święta, czy imieniny.

W tym roku o prezenty świąteczne zadbałam dużo wcześniej, bo już w listopadzie. Chciałam uniknąć dzikich tłumów w galeriach i mieć czas na przemyślenie, co komu kupić. Oczywiście schody pojawiły się, kiedy dotarłam do pozycji „dziadkowie”. Tym razem obiecałam sobie, że już nigdy więcej nie kupię perfum, maszynki do golenia i książki o „Messim”. Przecież mój tato wie dużo więcej o tym piłkarzu, niż piszą o nim w książkach.

Trochę główkowałam, zanim wpadłam na pomysł z fotoksiążką. Zresztą od zawsze słyszałam narzekanie dziadków Olka, że chcieliby mieć jakieś jego zdjęcia, żeby mogli pochwalić się znajomym, a ja nigdy nie mam czasu na ich wydrukowanie. To prawda, ponieważ robię całą masę zdjęć, a nigdy nie mam czasu zająć się ich wydrukiem. Dlatego w tym roku postanowiłam dać im dwa w jednym, czyli wydrukowane zdjęcia wkomponowane w przepiękną książkę, którą będą mogli chwalić się na lewo i prawo. Żałuję jednocześnie, że tak późno wpadłam na ten pomysł, przecież takie fotoksiążki można dawać co rok.

Z wyborem drukarni nie miałam najmniejszego problemu, ponieważ jestem wierna tylko jednej, która w tej chwili jest chyba numerem jeden na rynku polskim. Z PRINTU miałam już okazję współpracować w tym roku i ponieważ byłam mega zadowolona z jakości usługi, postanowiłam tę współpracę kontynuować. Tak się złożyło, że drukarnia wzbogaciła swoją ofertę o przepiękne szablony, które wiedziałam, że spodobają się również dziadkom. Te które wybrałam chciałam, aby nawiązywały do Świąt i miłości. To za co jeszcze cenię Printu, to świetny kontakt podczas składania zamówienia. U nich żadne pytanie nie pozostaje bez odpowiedzi. Jeżeli zdecydujecie się na zaprojektowanie książki poprzez stronę Printu, będziecie mile zaskoczeni, jak łatwy jest to proces. Wystarczy założyć konto na stronie, wybrać rozmiar fotoksiążki, rodzaj papieru i okładki, następnie wgrać zdjęcia, wybrać szablon i na końcu zaprojektować książkę. Printu bardzo często podsuwa pomysły, jak ułożyć zdjęcia itp. Zaprojektowanie jednej fotoksiążki to dla mnie pół godziny pracy, najdłużej zawsze schodzi się z wyborem odpowiednich zdjęć.

Jeżeli jeszcze zastanawiacie się, co moglibyście kupić na prezent rodzicom, czy dziadkom, to polecam Wam fotoksiążkę Printu. To taki prezent, z którego będzie cieszyć się każdy, niezależnie od wieku i upodobań.

Zresztą sami zobaczcie, jaki prezent w tym roku dostaną dziadkowie Olka. Już widzę tę łezkę wzruszenia przy ich przeglądaniu, a Wy? Możecie to sobie wyobrazić?

Fotoksiążka Printu blog Olomanolo.pl Fotoksiążka Printu blog Olomanolo.pl IMG_1390 IMG_1394 IMG_1400 IMG_1391 IMG_1413 IMG_1418 IMG_1426 IMG_1429 IMG_1432 IMG_1462 IMG_1470 IMG_1476

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

6 komentarzy

  1. Fantastyczny pomysł, ale ja już go nie zdążę zrealizować. Luz. Zrobię dla mojej Mamy i siebie różne wersje kolażowe z okresu dziecięcego, wakacji, ważnych chwil w życiu. Do tego trzeba przysiąść na spokojnie, teraz jest zbyt gorąco 😉 Prezent noworoczny będzie jak znalazł 🙂

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.