Kiedy w piątek jechałam metrem na dworzec PKP, żeby złapać pociąg do Poznania, w mojej głowie kłębiły się myśli o tym, jak bardzo nie chce mi się jechać na Blog Conference Poznań. To chyba przez ten upał i tęsknotę za synkiem moje nastawienie się zmieniło. Przecież jeszcze kilka dni temu skakałam z radości na myśl o wyjeździe, a w dniu kiedy ta radość miała sięgnąć zenitu nagle zaczęłam odczuwać niechęć i niezadowolenie.
Wszystko zmieniło się jednak, gdy postawiłam stopy na ziemi wielkopolskiej i wypiłam pierwszego drinia z moimi przyjaciółkami ze studiów. A w zasadzie z wesołego domu, który okupowałyśmy przez dwa lata studiowania. Muzyka i oderwanie od rzeczywistości sprawiły, że wszystkie wcześniejsze „dziwne” myśli odeszły w zapomnienie.
W sobotę i niedzielę miałam przyjemność gościć na konferencji zorganizowanej dla 300 blogerów z całej Polski – na Blog Conference Poznań. Elwira i Ilona, razem ze swoimi mężami, odwaliły kawał dobrej roboty. Pierwszy raz, a tu zero „skuch”, czy innych „zonków”. Szukałam i szukałam, i nie mogłam się przyczepić do niczego. Jednym zdaniem, organizatorzy nieźle mnie przechytrzyli. Wyszło genialnie. Na pewno z konferencji wróciłam bogatsza o wiedzę i nowe znajomości. Wreszcie mogłam osobiście poznać ludzi, których znam z Internetów. Mogłam usłyszeć ich głosy, przybić piątkę i napić się drinka. Cieszę się, że opinia, którą zbudowałam na podstawie zdjęć i komunikacji w sieci umocniła się jeszcze bardziej na plus afkors.
Jestem przezadowolona, że w końcu poznałam Agę z Radoshe.pl Nie wiem czy wiecie, ale Aga mieszka kilka stacji metrem ode mnie i co najmniej od pół roku próbowałyśmy umówić się na spacer. Jak to w życiu bywa, musiałyśmy pojechać aż do Poznania, żeby się poznać… Kolejnym odkryciem była Iwona z Ohdeerblog.com i Hania z Dookolanas.pl. Iwona zostawiła córeczkę i męża, żeby przylecieć z UK na to ważne wydarzenie. Mega sympatyczna duszyczka, która kocha NY podobnie jak ja. Hania to poznańska pyra, czy jakoś tak, bo na konferencję przyjechała tramwajem, a nie jakimś tam samolotem, czy pociągiem.
Podczas konferencji moją tęsknotę za synem podsycała Weronika z bloga Budująca Mama.pl. Weronice towarzyszył pięciomiesięczny synek, Szymon. Największy śmieszek i taka maskoteczka całej konferencji.
W sobotę twarzą w twarz stanęłam też z Konradem z Fatherday.pl, z którym czytaliśmy Dickensa w przerwie między wykładami. Tak serio, to wróżę temu gościowi niesamowitą karierę w blogosferze, bo obserwując jego blog widzę, że idzie jak burza. Zresztą, co tu się rozpisywać, sami musicie to zobaczyć. Jak już odpalicie przeglądarkę, to zajrzyjcie koniecznie na bloga Na Kółkach.com Kurczę, Ci młodzi ludzie mają w sobie niesamowitą ilość charyzmy, energii i takiej swoistej lekkości. Kiedy zapytałam Marzenę, ile ma lat, poczułam się jak starsza osoba. Dlatego od soboty zamiast po imieniu ma mówić do mnie „babciu”. Po raz pierwszy poczułam się staro – ktoś mówi mi, że ma dwadzieścia kilka lat, a ja widzę przed oczami tylko tę trójkę z gratisem…
Jako wisienkę na torciku umieszczam wariatów z Edekimy.pl Kurde, jaka fajna z nich para, nie mogłam oczu i uszu od nich oderwać. Są niezastąpieni jeżeli chodzi o poczucie humoru… Zakochałam się w nich i w ich zdjęciach – są przecudowne. Zresztą, wszyscy blogerzy z Wrocławia są jacyś tacy fajni. Elwira i Asia też przecież się do nich zaliczają. Asię z Mamą i żoną być poznaliście na blogu w listopadzie, nasza przyjaźń narodziła się w Kielcach na innym spotkaniu blogerów. Cieszę się także, że udało się w końcu poznać Marysię i Kubę z Oczekując.pl Moje początkowe zdanie o nich sprzed kilku ładnych miesięcy odeszło w zapomnienie. Są przemili i cieszy mnie ich otwartość na inne blogi, nie tylko te z zasięgami. Nie mogę też zapomnieć o Marcie z Piwnooka.pl – świetna i konkretna babka, szacun Marta!
Ta konferencja uświadomiła mi jedną rzecz – spotkania w realu są ważne. Dopiero rozmowa face to face umacnia naszą znajomość, która czasami może przerodzić się w prawdziwą przyjaźń. Z tego miejsca chciałam podziękować organizatorom za zaproszenie i za fantastycznie spędzony czas. Dacie czadu na wiosnę, wiem to!
============================
Jeśli chcesz być z nami w ciągłym kontakcie, zachęcam do:
→ Polub nasz profil na Facebooku lub profil na Bloglovin. Dzięki temu będziesz na bieżąco z nowościami na blogu.
→ Śledz nas na Instagramie. Znajdziesz tu sporo zdjęć z codziennego życia, których zazwyczaj nie publikuję na blogu.
→ Odwiedź nas Twitter i Pinterest, jeżeli Facebook i Instagram są dla Ciebie niewystarczające.
28 komentarzy
Tu prawie poznańska pyra -> tu Cię zaskoczę jestem rodowitą szczecinianką, poznańska jestem od lat 7;-))) Ściskam mocno i zgadzam się z każdym Twoim zdaniem;-))
Haniu, mam rodzinę w Szcecinie, byłam tam raz w sumie może ze 4 godziny:). Planujemy trip z mężem m.in. przez Szczecin.
Nic dodać, nic ująć. Podpisuję się pod wszystkim, choć ja żałuję, że nie udało mi się poznać Edekimy. Na takiej imprezie idealny byłby jeden dzień wolny, na piknik i rozmowy. No ale będą jeszcze okazje, więc do następnego! :*
Marta, poznałaś, siedzieli za Tobą w parczku. Przyjedź w czwartek do Wrocka, to poznasz:)
A wiesz, że ja dopiero dzisiaj oglądając zdjęcia zauważyłam, że szalone Edki siedziały za nami w parku? Co rozpuszczone włosy robią z kobietą! 🙂
Siedziały siedziały…Tak im dobrze z nami było:)
Mogę tylko czytać z rozżaleniem jak Ci było dobrze…. Ależ ja głupia byłam przechodząc obok takiej konferencji obojętnie!
Martynka, na wiosnę będzie 2 konferencja, więc wtedy się spotkamy, co?
🙂 Podsycałam? To sorry… o.O Nie chciałam 😉 Ja jestem taka kwoka i raczej nie było opcji, żeby go zostawić 😉 Za rok będę sama 🙂 A Ty możesz przyjechać z Syniem i zrobią sobie imprezę u nas 😉
Ooo why not! To świetna opcja:) Werka cieszę się ze spotkania serio:) W marcu nie było jak pogadać.
Dokładnie, wtedy jeszcze był mniejszy 🙂 Teraz mam nadzieję, że i ja będę się bardziej rozjeżdżać 🙂 😀 Wiesz, że w październiku następne poznańskie spotkanie?
To pewnie sie zgłoszę ale czy nie dostanę to juz nie mam pewności
Świetnie! Z wszystkim się zgadzam! 🙂 Zbieram się za własną relację, a jak się już poznałyśmy to z ustawką na drinka pójdzie nam szybciej. Zdecydowanie szybciej 🙂
Aga, oby..Bo uschnę z pragnienia!
Czytałam, czytałam i usychałam z zazdrości! Jak Wam wszystkim było fajnie 🙂
A Ty gdzie się podziewałaś?
napiszę to co u wszystkich – zazdroszczę że poznaliście się osobiście. tylu pozytywnych ludzi w jednym miejscu!!! może za rok…
Aga, następne spotkanie będzie należało do Ciebie!
Dobre podsumowanie, widzę, że mamy podobne odczucia co do poznanych blogerek/blogerów. Cieszę się, że mieliśmy okazję się poznać i spędzić trochę czasu, jestem na żywo jeszcze sympatyczniejsza nawet niż to można wywnioskować z Twojego bloga 🙂 Mam nadzieję, że teraz będzie więcej okazji do spotkań.
Konrad jasne, mieszkamy tak blisko siebie:)
Kochana, Ciebie też było bardzo miło poznać! Mam nadzieję, że niedługo znowu będzie jakaś okazja żeby się zobaczyć!
Jaaaa tez mam taka nadzieje Iwonka
Super opisane. Masz rację spotkania w realu pokazują prawdziwy obraz człowieka. Tych których poznaliśmy okazali się świetnymi ludzmi. Wniosek jest jeden więcej spotkań !! Piwnooka jeszcze nadrobimy 🙂
Nooo musimy czesciej i dluzej co nie?
Bardzo było warto i jak się cieszę, że w końcu się spotkałyśmy !!! 🙂 oby jak najwięcej i jak najczęściej <3
Marzena, ja też. Nie mówię bye bye, bo mam nadzieję, że niedługo się widzimy…
Wreszcie ktoś z kim się mogę zgodzić prawie
w stu procentach.
Dziękujemy:)