Zbawienny wpływ muzyki na rozwój dzieci

7
Showing 1 of 1

Sobotnie deszczowe popołudnie, a w domu tylko ja i Oluś. Nie czytamy książeczek, nie układamy kolejnej wieży z klocków…Co robimy? Tańczymy i wygłupiamy się. Jest dużo przed dwudziestą drugą, muzyka włączona jest na full, a z głośników leci najnowsza piosenka LadyPunk…Jesteśmy zgranym muzycznym duetem. Oboje uwielbiamy muzykę, przy której można tańczyć, skakać i wariować.

Od niepamiętnych czasów jestem maniaczką „tańca na swój sposób”, a młody odziedziczył to po mnie…Nie widziałam drugiego takiego malucha, który tańczy do muzyki, robi obroty kiedy trzeba, kiwa się kiedy muzyka zagra mocniejsze nuty. Uwielbiam kiedy tańczy…To wtedy jego twarz promienieje największą radością, to wtedy śmieje się od ucha do ucha…To wtedy szaleje jak nigdy…To nasz czas, spędzony na czymś co kochamy oboje…

Będąc w ciąży zadbałam o to, aby dostarczyć Olkowi muzycznych wrażeń. Usłyszałam kiedyś od kogoś, by puszczać dziecku Mozarta…Idąc za radami tego kogoś, kupiłam płytę Mozzarta, którą słuchałam całymi dniami, do zmęczenia materiału. Mozzarta zastapiłam następnie rockiem. Słuchałam Metallicę, AC/DC oraz PearlJam, a Olek razem ze mną. Zaliczyliśmy nawet kilka koncertów, ostatni cztery tygodnie przed porodem.

A mówią, że dzieci powinny słuchać spokojnej relaksacyjnej muzyki, ponieważ to je uspokaja i dziecko nie będzie nerwowe. U nas sprawdziły się i mocniejsze nuty i kołysanki usypianki, przy których Olek zasypiał od swoich pierwszych dni. W domach naszych znajomych ulubionym kanałem jest PoloTv, więc to też jest jakaś alternatywa.

Chciałam Was przekonać, że muzyka odgrywa bardzo ważną rolę w naszym życiu.

Co czujecie kiedy jedziecie autem, a w radio właśnie zaczęli grać Waszą ulubioną piosenkę?

Ja czuję wolność, lekkość, uspokojenie i jednocześnie relaks. Ulubione nuty dostarczają mi niekiedy lepszy zastrzyk energii niż godzina spędzona na siłowni. Kiedy jestem zła, kiedy jestem smutna, kiedy senna muzyka zawsze mnie ratuje.

Tak samo dzieje się z dziećmi. Muzyka sprawia, że dziecko lepiej zniesie ból brzuszka, lepiej zaśnie i szybciej uspokoi. Przede wszystkim muzyka rozwija zmysły i ćwiczy pamięć. Już kilkumiesięczne dzieci rozróżniają melodie, reagując uśmiechem. Kiedy urodził się Oluś, piosenka „Black&White America” Kravitza uspokajała go natychmiast, a tylko dlatego, że słuchał jej będąc jeszcze w brzuchu.

Muzyka również rozśmiesza, szybka i radosna piosenka rozbawi niejednego malucha, a jeżeli i Ty przy tym będziesz dobrze się bawić, to zabawa murowana. Wypróbuj! Włącz ulubioną piosenkę Twojego malucha i potańcz razem z nim. Bij brawa i śpiewaj. Śpiew to kolejny krok umuzykalniania dziecka. Mądre książki mówią o tym, że śpiewanie doskonale pobudza pracę mózgu, dziecko szybciej uczy się mowy i lepiej zapamiętuje słowa.

Nieważne, jaki rodzaj muzyczny zaserwujesz swojemu dziecku będąc w ciąży i w późniejszym okresie jego życia. Muzyka mocna, czy spokojna doskonale rozbudzi zmysły Waszych dzieci, rozwinie szybciej ich mowę i ukoi płacz. Polecam aktywne słuchanie….To działa.

Muzyka12 Muzyka9 Muzyka8 Muzyka7 Muzyka6 Muzyka5 Muzyka4 Muzyka3 Muzyka2 Muzyka1a

Oluś:

Spodnie: Zara

Bluza: Rebel

Marynarka: H&M

Buty: Ralp Lauren

Muzyka10

Share.

About Author

Mama dwuletniego Stefka i sześcioletniego Aleksandra, zakochana w macierzyństwie, modzie i swojej pracy :)

7 komentarzy

  1. woow, ale czad! świetny pomysł z tym puszczaniem ostrej nuty dziecku:) sama od kilkulatka słuchałam z tatą LadyPank i Maanamu, by potem przejść na Vadera xD szacun dla Ciebie ;D

Leave A Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.